Otwarcie Soboru Watykańskiego II było wydarzeniem o znaczeniu historycznym nie tylko z perspektywy Kościoła powszechnego. Jednak w tym samym czasie, gdy Sobór rozpoczynał obrady, Kościół w Polsce, aktywnie uczestnicząc w pracach przedsoborowych i soborowych, kierowanych przez prymasa Stefana Wyszyńskiego, musiał skupić się na odnowionej obronie katolicyzmu w przestrzeni publicznej zagrożonego wzmożoną antykościelną polityką władz komunistycznych. Paradoksalnie otwartość Jana XXIII na dialog m.in. z lewicowymi nurtami ideowymi na Zachodzie, a także z państwami komunistycznymi na Wschodzie zbiegła się w czasie w PRL-u z powrotem do praktyk stalinowskich w odniesieniu do polityki religijnej, prymasa i Kościoła. Prymas Stefan Wyszyński i polscy biskupi musieli więc pogodzić wewnętrzną potrzebę suwerennego uczestnictwa w ogólnoświatowym i ponadpokoleniowym wydarzeniu w dziejach Kościoła powszechnego z jednoczesną, przyziemną reakcją na re- presje i prowokacje organizowane przez władze komunistyczne wobec Polaków – katolików świeckich, duchownych i zgromadzeń zakonnych. Komuniści, manipulując otwarciem się papieża na komunistyczny Wschód, mogli w ten sposób winą za złe stosunki państwo-Kościół w Polsce obarczać kard. Wyszyńskiego, który rzekomo odrzucał dialog z nimi.