W artykule tym starałem się przedstawić zarys autorskiej koncepcji katolickiej wersji etyki środowiskowej w paradygmacie teocentrycznym. Uważam przy tym, że ekoetyka uprawiana w tym modelu, może okazać się swoistą trzecią drogą pozwalającą na uniknięcie kontrowersji jakie stały się udziałem antagonistycznych względem siebie obozów zwolenników biocentryzmu i antropocentryzmu. Uznałem więc, iż stanowi ona efektywny sposób uprawiania etyki ekologicznej.
W dużym skrócie teocentryczna odmiana etyki środowiskowej nakazuje rozpatrywać wszelkie relacje między działaniami moralnymi człowieka a przyrodą, w odniesieniu do Boga, jako Stwórcy przyrody i kosmosu. Przyroda posiada wartość ze względu na Boga - stanowiącego summum bonum w chrześcijańskiej etyce - który ją stworzył i nadal utrzymuje w istnieniu. Wartością autoteliczną w mojej koncepcji etyki środowiska naturalnego jest człowiek, aczkolwiek ta szczególna pozycja nie zwalnia go z odpowiedzialności za los środowiska. Człowiek jako istota wyjątkowa powinien pełnić rolę dobrego strażnika, gospodarza i opiekuna świata przyrody, którą otrzymał w darze od Stwórcy. Natomiast niszcząc przyrodę sprzeciwia się Bogu, a więc grzeszy i czyni zło.
Na podstawie moich rozważań ostatecznie przyjmuję, iż człowiek jako byt stanowiący „koronę stworzenia”, jest szczególnie odpowiedzialny za cały otaczający go świat przyrody, któremu należy się szacunek, gdyż jest on darem Stwórcy dla człowieka i powinien zostać zachowany jako dziedzictwo dla przyszłych pokoleń, naturalnie przy współudziale edukacji.
Pobierz pliki
Zasady cytowania